
Dlaczego są nad nami?
Czerwony długopis,
dziennik z ocenami,
dlaczego są nad nami?
Od rzeczywistości oderwani,
sztucznych zasad mistrzowie,
dlaczego nikt nam tego nie powie?
Ślepego posłuszeństwa uczący,
do ryzyka zniechęcający,
co oni robią z naszymi umysłami,
po cichu, niechcący?
Wybrani przez większość,
z niczego nieznani,
dlaczego są nad nami?
Rozkoszując się władzy posiadaniem,
bezradność nam wpajają,
kiedy tak podstępnie szeptają,
czy dlatego wszyscy za nimi podążają?
Praw natury pochłonięci ignorowaniem,
ledwo wszystko w jedno spajają,
iluzje złożoności łatwo nam wmawiają,
dlaczego prostotę jej zasad, przed nami ukrywają?
Wirtualnie oglądani,
sztucznego życia zajmują się kreowaniem,
dlaczego na prawdę wciąż ślepi,
tworzymy ich naszym uznaniem?
Alternatywną rzeczywistość tworzą,
naszą prawdy nieznajomość znając,
dlaczego wolimy od niej uciekać, ułudę uznając?
Głosząc propagandę,
puste hasła powtarzają,
dlaczego wciąż naszą uwagę mają?
Wszyscy oni na sztucznym tronie zasiadają,
prawdziwej władzy nad nami nie mają,
dlaczego więc ich niemoc znając,
wciąż przed nimi klękamy,
własnej mocy nie rozpoznając?
Przez nikogo nieznany,
wirtualnymi kajdanami spętany,
dlaczego pozwalasz im być nad nami?
Odkrywając swoje zniewolenie,
dziwisz się na to niedopatrzenie,
skoro tak niewielu siebie samych jest panami,
czy to dziwne, że są nad nami?
Los swój w rękach własnych mając,
władze własną wciąż pomnażając,
bijesz się z myślami,
gdzie skończymy, wciąż odurzani?
Wszystkich obudzić nie zdołamy,
lecz walcząc zadamy pytanie,
dlaczego to oni,
a nie my sami,
wciąż panują nad nami?